Strona 1    Strona 2

Potomkowie... / Ignacy (syn Szymona i Tekli)


Akt urodzenia Ignacego z 1800 roku


Podpisy Szymona Służewskiego i jego syna Ignacego na akcie zgonu Joanny Służewskiej (córki Szymona i siostry Ignacego) z roku 1827
Ignacy (1800-1861) był drugim dzieckiem Szymona i Tekli. Jego matką chrzestną była Salomea Nachtygalowa, żona Jana Nachtygala, znanego zamojskiego aptekarza.
Ignacy był majstrem profesji murarskiej. Pełnił w Zamościu funkcję osoby zaufania publicznego bardzo często występując jako świadek przy podpisywaniu aktów notarialnych (procedura notarialna w połowie XIX wieku wymagała aby oprócz notariusza przy akcie dodatkowo obecna była osoba postronna). Ponadto podejmował się funkcji społecznych np. jako opiekun sierot (przeczytaj akt notarialny powierzający Ignacemu zabezpieczenie materialne sierot po Michale Turczynie).

Spisany po śmierci Ignacego inwentarz majątku (zobacz inwentarz majątku Ignacego Służewskiego) świadczy o jego wysokim statusie materialnym. Był on bowiem właścicielem wielu nieruchomości w tym kamienicy na Rynku Głównym (zdjęcie tej kamienicy znajdziesz w inwentarzu majątku). Był także człowiekiem nieobojętnym na przedmioty artystyczne - posiadał w domu aż 42 obrazy. W owym czasie, była to rzecz niezwykła. Tę ilość obrazów mieli właściciele folwarków, malarze, księża lub interesujący się sztuką profesorowie szkół szczebrzeskich.

To prawdopodobnie jego dotyczy rodzinny przekaz który podaje, że jeden ze Służewskich poumieszczał na swoich działkach rzeźby świętych pozdejmowane w latach 20. XIX wieku z przebudowywanych bram miejskich. Święty Michał został ustawiony przy ulicy Rzymskiej (wcześniej Dolna, obecnie Ogrodowa). Podobno ulica wzięła swą poprzednią nazwę od stroju rzymskiego żołnierza, w który odziany jest Archanioł na posągu. Figura stoi na tym samym miejscu do dzisiaj (X.2011). Święty Jan Nepomucen znalazł się przy Trakcie Lwowskim, gdzie nadal się znajduje. Nie znamy pierwotnego miejsca ustawienia św. Floriana, także z Bramy Szczebrzeskiej. Przeniesiony z miejsca, w którym ustawił go nasz przodek, na plac kościelny między „infułatką” a kolegiatą, stał tam do czasów okupacji i prawdopodobnie został zniszczony przez hitlerowców.

Strona 1    Strona 2